poniedziałek, 4 kwietnia 2011

O wizycie na Litwie

Gospodarze
„Globalios idėjos” to nieduża komercyjna firma szkoleniowa działająca na terenie całej Litwy. W ofercie ma przede wszystkim szkolenia z zakresu księgowości i technologii informacyjnych. Sporym zainteresowaniem cieszy się też nauka języka polskiego. Ofertę stacjonarną uzupełnia e-learning na platformie Moodle. Szkolenia, początkowo prowadzone własnymi siłami, obecnie najczęściej realizowane są przez ekspertów zewnętrznych. Siedziba „Globalios idėjos” mieści się w Kownie, a niedawno otwarto biuro w Wilnie.
Mimo, że firma funkcjonuje na rynku dopiero od 3 lat, rozwija się dynamicznie i zdążyła zrealizować kilka międzynarodowych projektów. To wynik przemyślanej strategii biznesowej oraz pracy wykwalifikowanej młodej kadry (średnia wieku 27 lat). Firmę założyły dwie przedsiębiorcze absolwentki Uniwersytetu w Kownie, Rasa Zilione i Loreta Golubevaite. Rasa, która jednocześnie pracuje na Uniwersytecie w Kownie i kończy pracę nad doktoratem, jest dyrektorem „Globalios idėjos”, natomiast Loreta jest dyrektorem handlowym. Mąż Rasy, Vaidas jest odpowiedzialny za kwestie informatyczne.
Koordynatorem projektu ITAAT jest Loreta, i to ona zajmowała się grupą partnerską w czasie wizyty, pełniąc funkcje prelegenta, organizatora i przewodnika oraz dzieląc z Rasą i Vaidasem funkcję współgospodarza spotkania. W ten sposób prawie niewidoczna dotąd w projekcie Loreta przejęła od Rasy pałeczkę osoby do kontaktu z partnerami, bo Rasę czeka kolejna życiowa rola, tj. matki bliźniaków.

Nasza delegacja
Ta wizyta była inna od poprzednich, przede wszystkim ze względu na wielkość naszej delegacji, która tym razem liczyła aż 8 członków. Mogliśmy sobie na to pozwolić ze względu na niedużą odległość dzielącą Siedlce i Kowno, i przez to możliwość wykorzystania mniejszej liczby noclegów i tańszego środka transportu, tj. służbowego minibusa. Wielogodzinna podróż upłynęła szybko, za sprawą miłego towarzystwa, wysokich umiejętności kierującego pojazdem p. Mirka oraz postoju na obiad w zajeździe za Suwałkami.

Przebieg wizyty
Pobyt w Kownie rozpoczęliśmy kolacją, na którą zaprosili nas gospodarze. Uczestniczyły w niej również Filomena i Isabel oraz Mehmet. Jeszcze przed północą powitaliśmy pozostałych partnerów (za wyjątkiem Włochów, którzy dołączyli do grupy dopiero w czwartek tłumacząc się nieświadomością zmian w programie polegających na rozszerzeniu części merytorycznej na środę).
Środa i czwartek upłynęły na zajęciach seminaryjnych, spacerze po Kownie i spotkaniu z przedstawicielami władz miasta oraz wspólnych posiłkach.
Spotkanie z władzami miasta trochę nas rozczarowało, bo nie pojawił się zapowiadany prezydent, ani nawet jego zastępca, tylko kierownik personalny. Na dodatek słabo wypadł, wygłaszając parę banalnych zdań z kartki po litewsku. Sytuację ratowała ładna młoda tłumaczka i komunikujący się po angielsku kierownik wydziału edukacji.
Piątek był dniem wycieczkowym - zwiedzaliśmy Troki i Wilno. Po obiedzie (czyli naszej kolacji) wyruszyliśmy w podróż powrotną do Polski i rano w sobotę byliśmy już w domu.

Seminarium
Głównym elementem wizyty było dwudniowe seminarium poświęcone wykorzystaniu Moodle w edukacji dorosłych. Odbyło się one w siedzibie głównej „Globalios idėjos”, położonej bardzo dogodnie dla uczestników, bo w budynku sąsiadującym z hotelem. Sesję wprowadzającą gospodarze zarezerwowali dla siebie: przedstawili instytucję, pracowników i swoją działalność. Kolejnym punktem w programie była prezentacja poświęcona historii i kulturze Litwy.
Seminarium udało się zarówno pod względem merytorycznym, jak i organizacyjnym. Wszyscy partnerzy potraktowali swoje wystąpienia bardzo poważnie i przygotowali się naprawdę solidnie. Ciekawa też okazała się sama koncepcja: każdy z partnerów wybrał wcześniej aspekt związany z wykorzystaniem platformy Moodle i przygotował praktyczną demonstrację w odniesieniu do swojego tematu. Najpierw informacje ogólne o platformie Moodle przedstawiła Alicia. Potem kolejno wystąpili:

- Antonio (poprzedzony krótkim wystąpieniem w wykonaniu Pepe), który mówił o kwestionariuszu
- Staszek (asysta – Kamil; tłumaczenie Piotrek); wprowadzenie Iwona - przedstawił składową lekcja
- Mehmet - skupił się na problematyce bezpieczeństwa na Moodle
- David - zademonstrował tworzenie baz danych
- Rasa (z udziałem Lorety)- omówiła zarządzanie użytkownikami
- Filomena - odniosła się do składowej warsztaty
- Angela (teoria) i Liviu (praktyka)- prezentowali quiz
- Francesco i Augusta - przedstawili raporty, zarządzanie kursem oraz wykorzystanie wideo.

Niektóre wystąpienia (Polska, Włochy, Litwa, Wielka Brytania) zbudowane były na bazie konkretnych doświadczeń instytucji z wykorzystania Moodle np. w kształceniu nauczycieli na uniwersytecie w Pescarze, czy też słuchaczy CKU w Siedlcach). Pozostali partnerzy wcześniej nie używali składowych, które podjęli się przedstawić, jednak mają zamiar ich wdrożenia. Oprócz teoretycznej - ze względu na fakt, iż Moodle nie jest wykorzystywane przez tureckiego partnera i w ogóle mało popularne - prezentacji Mehmeta oraz teoretycznego wstępu Angeli i prezentacji Filomeny w Prezi, wszyscy prelegenci pracowali na „żywym” Moodle odkrywając tajniki posługiwania się określoną składową, czy też mechanizmy związane z zarządzaniem kursami i użytkownikami na platformie.

Zwiedzanie
Środowy spacer po Kownie był przedłużeniem wcześniejszej prezentacji multimedialnej o Litwie, przedstawionej przez Loretę. Loreta była też naszym przewodnikiem w mieście zwracając naszą uwagę na mijane, istotne z punktu widzenia gospodarzy zabytki:

- Wielki Most Witolda (onegdaj noszący miano najdłuższego mostu na świecie, jako że łączył terytoria, na których używano różnych kalendarzy, wobec czego brzegi dzieliło aż 13 dni różnicy w czasie),
- położony na zalewanym przez Niemen nabrzeżu najstarszy kościół katolicki p.w. Wniebowzięcia NMP tzw. Kościół Witolda,
- gotycki Dom Perkuna,
- Ratusz wraz z okalającym go placem,
- odbudowywany kowieński Zamek,
- pałac prezydencki – siedziba rządu Litwy w okresie międzywojennym.

Zarówno spacer, jak i wcześniejsza prezentacja uświadomiły nam istnienie znaczących różnic pomiędzy Polakami i Litwinami w przedstawianiu i ocenie faktów historycznych. Mimo tego, że nasza wiedza o przeszłości wyniesiona ze szkoły i mediów różni się, nie koncentrowaliśmy się na tym co nas dzieli, ale na naszych dobrych osobistych relacjach.

W prastarej stolicy Litwy Trokach profesjonalna przewodniczka oprowadziła naszą grupę po muzeum na Zamku malowniczo usytuowanym pośród jezior.
Pobyt w stolicy Litwy zaczęliśmy od odwiedzin biura "Globalios idėjos", a następnie przespacerowaliśmy się z Loretą po Starym Mieście: poczynając od Katedry i Wieży Giedymina, poprzez zespół gmachów Uniwersytetu Wileńskiego, Pałac Prezydencki i urokliwe uliczki. Odwiedziliśmy kaplicę Matki Bożej Ostrobramskiej, natomiast płomienisty gotyk Kościoła św. Anny podziwialiśmy jedynie z okien autobusu. Tak też udało się nam rzucić okiem na egzotyczną paradę z okazji Dnia Niepodległości Użuplo Res Publiki (tzw. Republiki Zarzecza).

Kultura
Gospodarze starannie dobrali miejsca i menu wspólnych posiłków; każdorazowo inna restauracja, raczej skromne, choć smaczne dania od przystawki w postaci sałatki, zupy, poprzez danie główne, na deserze, kawie/herbacie kończąc. Danie główne było do wyboru: ryba, kurczak bądź wieprzowina, co stanowiło ukłon w stronę Mehmeta. Środowy wieczór spędziliśmy w restauracji serwującej dania regionalne, kosztując m.in. gęstą zupę z grzybów podaną w chlebowej miseczce, Cepelinai, Kugelis, Vėdarai (kiszka ziemniaczana). Smaczny był również pożegnalny obiad w wileńskiej restauracji ”Joanos Carinovos smuklė” – wieprzowina była tym razem grillowana, a dodatkowo jeszcze podano pyszną kiełbasę na kapuście.
Brakowało tylko muzyki litewskiej, jednak gospodarze nadrobili to następnego wieczora z nawiązką. Uroczysta kolacja w hotelu wzbogacona została atrakcją w postaci występu zespołu folklorystycznego. Mimo, że była to grupa tylko 4-osobowa, główna śpiewaczka oczarowała nas mocnym głosem i nostalgicznymi pieśniami. Przede wszystkim jednak to zasługa dobrze przemyślanego programu przewidującego aktywny udział uczestników wieczoru, czyli nas. W mniej lub bardziej udany sposób imitowaliśmy kroki i figury ludowych tańców litewskich, bawiąc się przy tym doskonale, nieomal do utraty tchu.